niedziela, 1 lipca 2018

Spotkanie przy stole, zapłata i pistacje - 30 lipca 2017.

No dobra. Dziś coś mniej ambitnego. Tak mi się wydaje. Od kilku dni śnią mi się spotkania rodzinne przy stole. Dużo osób, dużo jedzenia, picia. Raczej wesoło, ale nie brak drobnych sprzeczek. Czyli normalnie.

Dziś przy stole pojawił się obcy człowiek. Starszy mężczyzna. Płacił drobnym pięniążkiem za każdą uprzejmość (typu podanie talerza). Zrobiło na mnie wrażenie, że nie chce nic za darmo i zawsze jest przygotowany.

Jedna z mniej przyjemnych sytuacji przy stole: kuzynowi zachciało się pistacji. Obruszyłam się w myślach, że takie kosztowne zachcianki ma. Wymyślilam, że pójdziemy na spacer (to niech sobie sam kupi! :) ). Poszliśmy całą rodziną. Kupiliśmy w kiosku sok porzeczkowy. Sprzedawczyni nalewała w przybrudzone plastikowe kubki i w butelkę. Wracając ja niosłam porcję w szklance, zagadałam się i część upiłam. Było mi trochę głupio, że piłam z tej szklanki, która wcale nie była dla mnie.

Te sny są uporczywe. Budzę się w nocy i gdy znów zasypiam śni mi się dalsza część, np. drugi dzień po imprezie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz