niedziela, 1 lipca 2018

Gangi, robaki i Królewna Śnieżka - 1 stycznia 2018.

Znajduję się w niewielkiej sali, w której spotkały się dwie rywalizujące grupy, jakby gangi, w większości czarnoskórzy mężczyźni. Rywalizacja polega na tym, że grupa wystawia kolejno po jednym przedstawicielu grupy. Mężczyźni mają się bić, ale jeżeli długo żaden nie wygrywa, albo mężczyźni nie są w stanie kontynuować o zwyciestwie decyduje głosowanie – najpierw głosuje jedna grupa przez podniesienie ręki, potem druga. Osoba, która zebrała więcej głosów wygrywa. Wynik nie jest oczywisty, bo czasem osoba z przeciwnej grupy zyskuje „szacun” dzięki swojej waleczności i zdobywa część głosów. Głosowania są bardzo emocjonujące – wszyscy z ogromnym zaangażowaniem podnoszą ręcę, ja jestem częścią jednej grupy, bo też głosuję.
Rogrywki trwają, ja siadam pod ścianą. Ktoś wręcza mi bardzo stare listy. Jestem zawiedziona, że zasługuje tylko na jakieś stare listy. Otwieram je kolejno. Wypadają z nich kolekcjonowane przez nadawcę zasuszone robaki. Jest też jeden album, do którego te robaki są przyczepione drucikami. Okazuje się, że to bardzo stare, prehistoryczne okazy, a co najlepsze – one się ruszają, żyją!
Najlepszy jest fragment, gdy pomiędzy tymi walczącymi grupami biega sobie Królewna Śnieżka! Ma jakieś 10-15 cm wzrostu. Zdaje się, że wypadła z któregoś z tych listów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz