Całą noc miałam koszmary. Czuję jakbym w ogóle nie spała
.
1) Spacer z dziewczyną, która w latach szkolnych była zawsze brudna, śmierdząca, nigdy nie myła zębów, bardzo mało zdolna
2) Podczas spaceru widziałam chore i ranne zwierzęta, koty dotkliwie pogryzione przez psy, z odgryzionymi ogonami, zakrwawione, cierpiące
3) Robię sałatkę, wszystko wypada mi z rąk na ziemię, sałatkę wkładam do plastikowego pojemnika, który zamiast ścianek ma ozdobną krateczkę, leję dużo sosu, sos przelewa się przez tą kratkę, kapie na podłogę, ciężko się wyciera
4) Tak sprzątałam po tej sałatce, że zapchał się wc, ktoś próbował przeczyścić, ale narobił tylko bałaganu, którym musiałam się zająć
5) Spacer z rodziną - zauważam, że mam dziury w moich czarnych spodniach, uspokajam się, że to teraz modne, ale na moich oczach dziur przybywa i robią się większe, wyglądam jak obdarciuch
6) Praca, dużo kobiet w jednym biurze (moje faktyczne koleżanki z pracy), dużo papierów, bałagan, nie mogę znaleźć jednego dokumentu, wchodzi jakiś dyrektor, wszystko byłoby ok gdyby nie koleżanka, która go przedrzeźniła i on to usłyszał, zrobiło mi sie przez nią strasznie wstyd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz