Cmentarz. W niektórych miejscach woda (przejrzysta) po kostki. Biorę mojego Brata na ręce. We śnie jest mały - 3,4 latka. Skaczę po wodzie, woda się rozpryskuje, mam mokre buty, jestem szczęśliwa, Brat się cieszy. Nagle wypada mi z rąk i rozbija się na części jakby był lalką. Mama i ciocia podbiegają do niego zmartwione. Ja wkładam Jego głowę na swoje miejsce i udowadniam, że wszystko z nim ok, bo dalej się uśmiecha. Biorę go na ręce i dalej skaczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz