poniedziałek, 9 czerwca 2014

Lewandowski

Byłam na koncercie, czy też jakiegoś rodzaju występach. Głównymi atrakcjami byli Robert Lewandowski, Baron z Afromental i Mesajah. Baron wyszedł gdzieś z piękną murzynką i nie wrócił na czas, więc przedstawienie nie mogło się odbyć. Goście i artyści położyli się do łóżek. Moje łóżko sąsiadowało z łóżkiem Roberta, jego żony i córki. Jego córeczka przyszła do mnie i wtulała się we mnie. Matka nie dawała jej tyle ciepła i zainteresowania ile było jej potrzeba. Robertowi chyba było trochę głupio, ale nie odrywał małej. W końcu poszła jednak do mamy. Gdy wszyscy zasnęli Robert widząc, że jeszcze nie śpię. Położył się obok mnie. W samych majtkach:D Rozmawialiśmy. Mówiłam, że rozumiem co czuje i przykro mi, że występ nie doszedł do skutku. Robert zaczął mnie całować. Jeszcze pamiętam to uczucie. Niestety obudziła się jego żona, bo Robert co kilka minut musiał jeść, więc dała mu kiełbasę. Wiedziałam, że jak zje, przyjdzie do mnie. Ekscytacja sięgała granic. Niestety w tym momencie zadzwonił budzik.